Najnowsza historia Grecji jest tak mało znana, że łatwiej wyobrazić sobie starożytnych filozofów, pierwszych dramatopisarzy i mitologicznych herosów niż współczesnych mieszkańców Aten czy Krety. Tymczasem niedawno temat Grecji pojawił się w mediach w nieoczekiwanym świetle: szokował obrazami protestujących tłumów i walk wywołanych zapaścią finansową kraju borykającego się z potężnym kryzysem, zagrażającym stabilności całej Unii Europejskiej. Doniesienia z nierozpoznanego terenu szybko obrosły w fałszywe i krzywdzące mity.
Dionisios Sturis, dziennikarz radia TOK FM, relacjonował dla polskich mediów wydarzenia polityczne, zamieszki z pogrążonego w kryzysie kraju oraz protesty imigrantów. W tym samym jednak czasie szukał swoich korzeni, próbował zrozumieć kraj przodków, z którego wyjechał w wieku dwóch lat i wraz z matką i rodzeństwem zamieszkał w Polsce. Po latach postanowił oswoić zapomniany język i rzeczywistość, w której żyją jego greccy krewni. Powoli odkrywał, jak bardzo na losy jego rodziny wpłynęła wojenna zawierucha w Grecji i wymuszone migracje.
Gorzkie pomarańcze to efekt doświadczeń zgromadzonych podczas pracy dla radia i osobistych poszukiwań. Autor rozprawia się ze stereotypami Greków jako narodu leni i oszustów oraz samej Grecji, którą znamy z turystycznych folderów. Biele i błękity zastępuje wieloma odcieniami szarości. Jego książka to przewodnik po bardziej prawdziwej Grecji.
UWAGI:
Bibliografia na stronie [284]. Oznaczenia odpowiedzialności: Dionisios Sturis.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dziesięć lat temu trafiłam do kraju, o którym nigdy nie marzyłam i o którym nie wiedziałam wiele. Tamta podróż wydawała się być jednorazową przygodą, piękną, ale nieznaczącą, którą los ofiarował mi na życiowym rozdrożu w jednym z niewiarygodnych zbiegów szczęśliwych okoliczności. Wiem, że z różnych powodów podobna wyprawa już mi się nie przydarzy, dlatego wspominam ją z czułością i nostalgią. Jej zapisem jest Japoński wachlarz, którego nową wersję oddaję Czytelnikom do rąk. Japoński wachlarz. Powroty, przewodnik osobisty i subiektywny, pozostaje tym, czym był od początku: kolekcją obrazków z podróży kreślonych wzorem zuihitsu, czyli "tak, jak pędzel prowadzi". (Joanna Bator ze wstępu)
Autorka nie cofała się przed żadnym doświadczeniem: ugotowała się na raka w ukropie japońskiej sauny, skosztowała trującej ryby fugu, nawet pracowała jako hostessa. Japońskich biznesmenów rozbawiła do łez, wprowadzając polski egzotyczny zwyczaj całowania pań po rękach. Otwartość, ciekawość, a też wytrwałość autorki są tym bardziej godne podziwu, że przyjeżdżając do Japonii, nie znała języka. Uczyła się go dopiero w trakcie pobytu. Jednak nawet bez japońskiego Bator potrafiła nawiązać japońskie przyjaźnie, m.in. z byłą prostytutką. (Maria Kruczkowska, Gazeta Wyborcza)
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Asne Seierstad, młoda norweska dziennikarka, trafiła do Kabulu jesienią 2001 roku, w ostatnich dniach panowania talibów. W zrujnowanym mieście poznała Sułtana Chana, księgarza, wydawcę i niezwykłego człowieka, który od lat trwa przy swym zawodzie, mimo nieustannych szykan i represji ze strony kolejnych reżimów. Zaintrygował ją ten elegancki, wykształcony mężczyzna, pełen pasji i szczerego uwielbienia dla sztuki, potrafiący godzinami rozmawiać o kulturze swego narodu. Przyjęła zaproszenie Chana i przez trzy miesiące uczestniczyła w życiu jego rodziny. Tak powstała ta niezwykła, poruszająca opowieść o Afgańczykach, ich codziennym życiu i obyczajach, szokujących przybysza z Europy. Asne Seierstad poznaje drugie oblicze Sułtana Chana, patriarchalnego tyrana, kierującego się w życiu rodzinnym prastarymi, plemiennymi zasadami i właśnie szykującego się do ślubu z kolejną kobietą. Obserwuje przygotowania do ceremonii i dramat pierwszej żony Sułtana. Wysłuchuje zwierzeń członków licznej rodziny. Angażuje się głęboko w życie niewielkiej wspólnoty, w której skupiły się, jak w soczewce, dramaty dzisiejszego Afganistanu.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Asne Seierstad ; przełożyła Anna Marciniakówna.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Uganda. W środku w Gulu trwa zabawa. Kilku-, kilkunastoletnie dzieci biegają po placu z drewnianymi maczetami i karabinami: partyzanci napadają na wioskę, na ratunek przychodzą żołnierze. Zwyczajna dziecięca gra. Ale podopieczni ośrodka nie odgrywają scen z filmów czy książek, lecz z własnego życia. Z rodzinnych wiosek porwała ich Boża Armia Oporu i przemieniła w zabójców, dowódcy kazali zabijać mieszkańców własnej wioski, nawet rodziców i rodzeństwo. Boża Armia to partyzantka pod przywództwem proroka Josepha Kony`ego, który jak sam twierdzi, został opętany przez duchy. Ośrodek w Gulu pomaga wrócić do normalnego świata, tym którym udało się uciec.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni